Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
;-)
Czytelnia
Ech, te kobiety
Fotograficzne
I faceci
Kuchnia
Salon z politykami
Składzik z szablonami
Teraz Kraków
W świecie szerokim
Wiedza wszelaka
Tagi
![]() |
Jeśli czegoś chcesz, znajdziesz sposób. Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód.
czwartek, 29 kwietnia 2010
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
- mogłabym zapytać za królikiem Bugsem. Czuję się wypalona. Na wszystkich frontach. Zawodowo, rodzinnie, małżeńsko. Zamykam się znowu w sobie. Nie chce mi się gadać. Ożywiam się tylko w kontaktach z dziećmi, kiedy idę do mamy, nie muszę nic mówić, wystarczy tylko, że od czasu do czasu zadam jakieś pytanie, mama zdaje mi szczegółowo relację z różnych błahostek, np. co kupiła w którym sklepie i za ile, a ile ta rzecz kosztuje gdzie indziej (ratunku!). Pracę mam taką, że dużo mówić nie muszę i dobrze. Mąż cierpi. Jemu się wydaje, że wszystko się kręci wokół niego i moje niemówienie jest wymierzone w niego. A tam, da se rade, w końcu dużym chłopcem jest, nie? Ratując się przed kompletnym zniechęceniem, zapodałam sobie jakże krótkotrwałe, ale jakże skuteczne lekarstwo - zakupy. Zmobilizowałam się, żeby poszukać wreszcie dobrych spodni, bo ostatni zakup, który okazał się niewypałem kończy swój marny żywot. Tym razem mi się udało. Oprócz bluzki w moim ulubionym ostatnio kolorze - turkusowym, znalazłam po wielu trudach dżinsy. Prawie takie jak chciałam. Wygladam w nich prawie bardzo dobrze. Różnicę między bardzo dobrze a prawie bardzo dobrze stanowi parę kilogramów. A tam, czort z nimi! *** Uprasza się o niepocieszanie i niedawanie dobrych rad.
piątek, 23 kwietnia 2010
środa, 21 kwietnia 2010
Nauczyciel historii naprawdę jest doceniany przez uczniów. Kolejne opinie o nim. Wygłaszane trochę z przymrużeniem oka, ale z wyczuwalnym w głosie podziwem. -Pan X jest tak mądry, że kiedy przebywa się w jego pobliżu, czuje się, jak mądrość z niego emanuje. -Czyli można wiele się nauczyć przez osmozę? - upewniam się. -Tak. Podejrzewamy, że pan X jest kosmitą, bo jeden człowiek nie może umieć tak dużo. *** Chciałabym poznać tego nauczyciela. Być może będę miała okazję. Wychowawczyni twierdzi, że pan X chce, żeby Młodszy w przeszłym roku startował w olimpiadzie historycznej. O ile olimpiady będą jeszcze aktualne, bo były głosy, żeby z nich zrezygnować.
wtorek, 20 kwietnia 2010
W nowej szkole Młodszego największą jego sympatię i szacunek zdobył sobie nauczyciel historii. Niedawno Młodszy pokazał mi nagrany przez siebie filmik, przedstawiający owego pedagoga jedzącego obiad w szkolnej stołówce. -Jestem pewny, że gdybym wylizał po nim talerz, część jego wszechstronnej wiedzy spłynęłaby na mnie - wyjaśnił mi.
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Oficjalna żałoba narodowa minęła, z urzędów zniknęły flagi z kirem, z balkonów i okien - nie. Na moim też jeszcze powiewa.
piątek, 16 kwietnia 2010
Nożesz psiakrew i cholera jasna. To po to poszłam do pracy po czterech dniach gorączkowego majaczenia i wypluwania z siebie krtani, żeby się dowiedzieć, co czułam już wcześniej podskórnie, że nie ma następnych zleceń i że ogólnie to bryndza i posucha?! Czułam to wcześniej, ale teraz już wiem oficjalnie. Miałam nadzieję na jakąś fuchę, a tu dobrze będzie, jak na wypłatę starczy. Psiakrew cholera, psiakrew cholera. Hej panowie i panie! budzimy się! budujemy coś! a wcześniej zamawiamy projekty!
czwartek, 15 kwietnia 2010
Nie podoba mi się decyzja o pochówku w Katedrze Wawelskiej (nie na Wawelu), ale w chwili jej ogłoszenia decyzja była już podjęta i nie do odwołana, więc - niech mu tam! Nie pójdę nigdzie pikietować, ani nie będę podpisywać petycji - nie wydaje mi się to celowe ani stosowne. Że trzeba zadbać o bezpieczeństwo głów państw - rozumiem, że kwiaciarki muszą na ten dzień zniknąć z płyty Rynku - rozumiem, ale kiedy w radio usłyszałam o wycince drzew na ul.3 Maja - zagotowałam! Nosz kurczę, to może jeszcze domy wyburzymy?! też zagrażają bezpieczeństwu! a może Sukiennice przeniesiemy? bez sensu stoją na środku Rynku!
środa, 14 kwietnia 2010
Brat męża prawdopodobnie wyjdzie ze szpitala już w piątek. Jest w niezłym stanie to raz i nieznośnym pacjentem to dwa. Oprócz narodowego bum bum, w końcu ubiegłego tygodnia przeżyłam też całkiem prywatne bum bum. Krótko mówiąc, córka ma teraz byłego męża oraz byłego nie-męża. Jakoś nie mam ochoty o tym pisać. Jakoś się zbieram.
sobota, 10 kwietnia 2010
|